Tak sobie siedzę i rozmyślam nad powtarzającymi się najczęściej pytaniami... i chyba jednym z częstszych jest kwestia istnienia teleskopu do obserwacji nieba a zarazem podglądania otoczenia. Niestety - taki teleskop, który sprawdziłby się równie dobrze w obu tych zadaniach nie istnieje:
Teleskopy (lunety) do obserwacji naziemnych najlepiej gdy zawieszone są na montażach azymutalnych - a te średnio nadają się do astronomii. Ponadto krajobraz zazwyczaj wymaga wycieczki by go podziwiać, a to wymusza mały teleskop. Najlepiej refraktor.
Natomiast niebo lepiej obserwować możliwie jak największej średnicy teleskopem (co przy ograniczonym budżecie oznacza raczej reflektor) zawieszony na montażu paralaktycznym. Czyli teleskop, który trudno wrzucić do plecaka na pieszą wędrówkę, i który pokaże krajobrazy do góry nogami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz