poniedziałek, 4 lutego 2008

Zasada nieoznaczoności

Załóżmy, że potrafimy stworzyć bardzo dokładny model prostego procesu fizycznego, w którym w wyniku oddziaływania otoczenia następuje przemiana następująca w opisanym układzie fizycznym – może to być przejście elektronu na wyższy poziom energetyczny w wyniku oddziaływania kwantu energii. Pomijając fakt, że zasada nieoznaczoności uniemożliwia nam poznanie wszystkich parametrów zjawiska, jednak model – na przykład komputerowy – owego zjawiska jest w stanie przewidzieć wynik oddziaływania otoczenia na atom czyli – jego reakcję. Zjawiska chemiczne są w hierarchii zjawisk jedynie sumą złożonych procesów fizycznych, które – przynajmniej teoretyczne jesteśmy lub będziemy w stanie w pewnym momencie opisać modelami przewidującymi na tyle precyzyjnie, na ile pozwala to zasada nieoznaczoności, przebieg owych procesów fizycznych, a w wyższym poziomie hierarchii przebieg procesów chemicznych. Podobnie to co opisujemy jako procesy biologiczne jest tylko kolejnym stopniem w hierarchii opisu świata materialnego. Proces biologiczny jest sumą znaczącej – a zarazam ograniczonej – liczby procesów chemicznych. Te z kolei są sumą znaczącej – ale nadal ograniczonej – liczby procesów fizycznych. Przejście w analizie z jednego poziomu hierarchii do poziomu wyższego nie wprowadza do modelu dodatkowych czynników – takich, które nie miałyby podłoża fizycznego. Gdyby pominąć zasadę nieoznaczoności, każdy wyższy poziom hierarchii wymagałby jedynie odpowiednio bardziej złożonego modelu czy symulacji, jednak – znowu pomijając zasadę nieoznaczoności – można z dużą dozą pewności stwierdzić, że odpowiednio złożona symulacja jest w stanie przewidzieć efekt procesu fizycznego, efekt złożonych procesów fizycznych składających się na to co określamy procesem chemicznym oraz dalej – efekt złożonych procesów chemicznych składających się na procesy biologiczne. Życie w najprostrzej formie – komórki – w tym rozumowaniu jest sumą znaczącej ale nadal ograniczonej liczby procesów biologicznych. Trzymając się materialnego świata, między pojedynczym procesem biologicznym a ich sumą składającą się na funkcjonującą w środowisku komórką, nie następuje zmiana jakościowa – nie pojawia się dodatkowy proces nie będący w swej genezie zjawiskiem fizycznym. Czyli nadal można sobie wyobrazić stworzenie – niezwykle skomplikowanej z pewnością, jednak możliwej do stworzenia symulacji, modelu, który wobec tych samych zjawisk zachodzących w środowisku, zachowywałby się identycznie. Znów, pomijając zasadę nieoznaczoności. Jeżeli zatem możemy sobie wyobrazić model żywej komórki, będącej szczeblem hierarchii procesów biologicznych, chemicznych a wreszcie najbardziej podstawowych – fizycznych – wówczas kolejny poziom hierarchii – złożony organizm biologiczny, taki jak człowiek, jest sumą znaczącej, ale jednak ograniczonej liczby procesów fizycznych. Które, w teorii (ale do naszego eksperymentu wystarczy teoria), możemy zasymulować. Ponieważ przejściu pomiędzy kolejnymi poziomami hierarchicznego opisu zjawisk towarzyszy jedynie zmiana ilościowa – wpływająca na liczbę opisywanych zjawisk, ale nie na same zachodzące zjawiska – to jedyną niewiadomą w tym procesie, jest ta pochodząca ze statystycznej sumy błędów wynikających z zasady nieoznaczoności. Pojawia się pytanie – czy to, co nazywamy wolną wolą, w opisie niezwykle złożonego, ale jednak ograniczonego modelu fizycznego, jest wynikiem statystycznego błędu wynikającego z zasady nieoznaczoności ? Jeżeli bowiem możemy – teoretycznie (bo przecież w teorii nie widać jednoznacznego powodu uniemożliwiającego skontruowanie takiego modelu) skonstruować model opisujący wszystkie procesy fizyczne, składajace się w kolejnych hierarchiach na model chemiczny, biologiczny, komórkowy a wreszcie organiczny – a w modelu tym nie zostawiamy miejsca na procesy niefizyczne, wówczas otrzymujemy dwie opcje. Albo wolna wola, a z nią świadomość, w rzeczywistości fizycznej nie istnieje i świadomość jest jedynie złudzeniem (a wierząc, że tak nie jest, wniosek taki odbieramy w sposób naturalny, choć być może błędny, jako fałszywy) będącym sumą nieoznaczonych położeń cząstek elementarnych a więc efektem chaotycznych drgań kwantowych. Albo wolna wola istnieje jako stan niefizyczny (nie będący wynikiem złożonych hierarchicznie procesów w istocie fizycznych), nie będący sumą losowych zjawisk kwantowych, które składają się na hierarchię fizycznych opisów rzeczywistości. Wnioskowanie prowadzi albo do uznania wolnej woli i świadomości jako złudzenia (ale komu się to wówczas jedynie wydaje), albo do wprowadzenia zjawiska, bytu, nie będącego częścią opisywanej – przynajmniej w obecnym kształcie nauki o świecie fizycznym – fizycznie rzeczywistości.

2 komentarze:

Unknown pisze...

bardzo ciekawy artykuł, ciekawie potraktowany temat wolnej woli. jednak nie do końca pasuje mi postawienie znaku równości pomiędzy wolną wolą, a świadomością. stąd wyciągnięte wnioski wydają mi się jedynie połowicznie słuszne. jestem w stanie zgodzic się, że stajemy przed alternatywą: albo wolna wola (jako możliwosc decydowania o własnych działaniach) nie istnieje w rzeczywistości fizycznej, albo istnieje w rzeczywistości niefizycznej. jednak nie widzę powodu, dla którego nie można by uznac istnienia świadomości w rzeczywistości fizycznej bez wprowadzania konieczności istnienia bytów niefizycznych? wydaje mi się możliwy model oparty na sumie procesów biologicznych > chemicznych > fizycznych, który wykazywałby się świadomością, i który miałby złudne poczucie posiadania wolnej woli.

Piotr pisze...

artykuł nie tylko bardzo dobry, ale jedynie możliwy w tym temacie. To jest tak, jakby ktoś stwierdził, że "2+2=4".

po takim stwierdzeniu (a to właśnie stwierdza autor artykułu) nie ma właściwie już o czym dyskutować.

Problemem jest komentarz Witka z Niemiec, który sugeruje, że nie widzi znaku równości pomiędzy Wolną Wolą, a ŚWIADOMOŚCIĄ.

Powiem więc tak:

relacja pomiędzy Wolną Wolą a ŚWIADOMOŚCIĄ jest identyczna, jak relacja:

1=1

Otóż to jest TO SAMO ...

To są dwa różne określenia na to samo zjawisko.

Cokolwiek powoduje, że posiadamy ŚWIADOMOŚĆ SWEGO ISTNIENIA, to ten sam czynnik daje nam Wolną Wolę.